JEŻeli pomnożymy jeża razy pięć otrzymamy… Pięcioraczki. „UwJEŻcie”, to prosta matematyka 😉 Jeże pięcioraczki – trzy dziewczyny, dwóch chłopaków. Powodem zawitania młodziutkiego kwintetu igielnego do Sowiego Dworu była tragiczna śmierć ich mamy. Jeszcze niewidzące, kiepsko radzące sobie z jedzeniem, choć karmione całodobowo – z dnia na dzień dorastały, ucząc się samodzielności. Wkrótce zgrana paczka pojawiła się na wybiegu. Nie, nie na modowym, na którym mogłyby zaprezentować, że igły są trendy. Bo są! Takim z ofiarowanych palet 2×2 – idealnym na nieśmiałe spacery. Tam właśnie odbyły gruntowne przygotowanie do powrotu na łono natury. Kiedy nadszedł dzień pożegnania, okazało się, że cztery piąte towarzystwa nie miało problemu z rozstaniem. Piąty osobnik albo rzeczywiście przespał moment wypuszczenia, albo tylko udawał, że śpi. Cóż było robić. Został jeszcze przez chwilę w ośrodku. W końcu i on opuścił Sowi Dwór i udał się w świat na poszukiwanie pobratymców.