Jak upłynęły pierwsze dni jednego z mieszkańców Sowiego Dworu? Pod znakiem licznych złamań na skutek wypadku i jeszcze większego bólu związanego z rozłąką z mamą. Na szczęścia Lis Lizak, bo o nim mowa, otrzymał profesjonalną pomoc medyczną, będącą furtką do samodzielnej egzystencji. Ba, nie byle jaką pomoc. Prawdopodobnie uroczy rudzielec zapisał się w historii jako pierwszy lisek operowany innowacyjną metodą z wykorzystaniem tytanowych śrub i płytek. Rekonwalescent w zamknięciu zdawał się nie być zbyt ufny. Jednak coraz większą energią, którą okazywał, dawał jasno do zrozumienia – czas na mnie! Jestem silny i młody, chcę do natury, chcę do przygody! I tak młodzian Lizak został wypuszczony na wolność niemal w tym samym miejscu, w którym został znaleziony. Ptaki ćwierkają, a drzewa szumią, że nieraz dał się zauważyć jako pełnoprawny dzikus, w pełni zaakceptowany przez okoliczną rudą brać.