Seneka - sowa po amputacji skrzydła

Seneka dopiero uczył się latać. I miał pecha, trafił w auto. Albo to auto trafił w niego. Dwa dni leżał w upale na poboczu drogi, zanim jakiś człowiek się nim zajął. Do Sowiego Dworu przyjechał w stanie krytycznym. Odwodniony, wyczerpany, ze złamanym skrzydłem. Trzy dni walczyliśmy o jego życie. Skrzydła nie udało się uratować. Kość ramieniowa była dosłownie pogruchotana i to tuż przy stawie barkowym. Seneka nie ma prawego skrzydła. Ale żyje. Lubi soczyste kąski myszy. Bacznie przygląda się wszystkiemu, co dzieje się w ptaszarni. Pewnie, to nie to samo, co latanie, ale – życia sobie ptak nie wybiera

Chcesz pomóc Senece? Zaadoptuj go wirtualnie.

 Koszt utrzymania miesięcznie: 200 zł