Bocianica Zośka

Była sobie Pani Bocianowa. Przykładna mama i partnerka. Niestety, na skutek wypadku, złamał nogę. Dzięki profesjonalnej interwencji dobrych ludzi trafiła do Sowiego Dworu. Słaba, wymagająca ręcznego karmienia i pojenia, a przede wszystkim kuracji. Rehabilitacja nie była łatwa. Zośka, bo tak została nazwana Pani Bocianowa, dzielnie walczyła o powrót do zdrowia. Dzięki trosce, jaką została otoczona, bocianica stanęła na nogi i zaczęła samodzielnie jeść. Historia Zośki zakończyła się szczęśliwie. Ptak wrócił do rodzinnego gniazda, gdzie czekały na nią młode dzioby wraz z Panem Bocianem. Wróble ćwierkają, że pod nieobecność partnerki, radził sobie wyśmienicie z opieką nad dziećmi.